Autor |
Wiadomość |
|
DRAGOPL |
Wysłany: Pią 11:06, 08 Maj 2009 Temat postu: |
|
Pani w klasie wpadla na pomysł:
- Pomalujmy klasę.
Jasiu na to tak:
- Ściany jebniemy na niebiesko, a przez sufit pierdolniemy czarny pasek.
Pani:
- Jasiu, jutro z tatą do szkoly.
Jasiu:
- Dobra.
Jasiu z tatą w szkole, pani mówi:
- Jasiu, powtórz to tacie.
- Ściany jebniemy na niebiesko, a przez sufit pierdolniemy czarny pasek.
Tata się zastanawia i mówi tak:
- Wiesz co, Jasiu, chujowo to by wygladało. |
|
|
DRAGOPL |
Wysłany: Pią 11:04, 08 Maj 2009 Temat postu: |
|
- Tata, kto to jest ta duża pani z marmuru? Tam na pomniku?
- To jest, synku, Dziewica Orleańska.
- A dlaczego Orleańska?
- Bo z Orleanu...
- A dlaczego Dziewica?
- Bo z marmuru... |
|
|
DRAGOPL |
Wysłany: Pią 11:01, 08 Maj 2009 Temat postu: |
|
Policjant zatrzymuje blondynkę jadącą pod prąd ulicy jednokierunkowej. Policjant:
- Czy pani wie, GDZIE pani jedzie?
Blondynka:
- Nie wiem, ale gdziekolwiek by to nie było, to muszę być solidnie spóźniona, bo wszyscy już wracają! |
|
|
Gość |
Wysłany: Sob 22:18, 11 Kwi 2009 Temat postu: |
|
może nie od 18 lat ale warto przeczytać:
przepis na ciasto - dla mężczyzn
1' Z lodówki weź 10 jajek, połóż na stole ocalałe 7, wytrzyj
podłogę, następnym razem uważaj!
2' Weź sporą miskę i wbij jajka rozbijając je o brzeg naczynia.
3' Wytrzyj podłogę, następnym razem bardziej uważaj! W naczyniu mamy
5 żółtek.
4' Weź mikser i wstaw do niego skrzydełka i zacznij ubijać jajka.
5' Wstaw od nowa skrzydełka do miksera, tym razem do oporu. Zacznij
ubijać.
6' Umyj twarz, ręce i plecy. W naczyniu pozostały 2 żółtka,
dokładnie tyle potrzeba na szarlotkę.
7' Oklej ściany i sufit kuchni gazetami, meble pokryj folią,
będziemy dodawać mąkę.
8' Nasyp 20 dkg mąki do szklanki, pozostałe 80 dkg zbierz z powrotem
do torebki.
9' Sprawdź czy ściany i sufit są oklejone szczelnie, przystąp do
miksowania.
10' Weź szybciutko prysznic!
11' Weź 4 jabłka i ostry nóż.
12' Idź do apteki po jodynę, plaster i bandaże. Po powrocie zacznij
obierać jabłka.
     Przemyj jodyną kciuk!
13' Potnij jabłka w kostkę pamiętając, że potrzebujemy 2 jabłek więc
nie wolno zjeść więcej niż połowę! Przemyj jodyną palec wskazujący i
środkowy.
14' Jedyne pozostałe jabłko pocięte w kostkę wrzuć do naczynia z
ciastem, pozbieraj z podłogi pozostałe kawałki i przemyj wodą.
15' Wymieszaj wszystkie składniki w naczyniu mikserem, umyj lodówkę
bo jak zaschnie to nie domyjesz!
16' Przelej ciasto do foremki, wstaw do piekarnika.
17' Po godzinie jeśli nie widać żadnych zmian włącz piekarnik.
18' Po przebudzeniu nie dzwoń po straż pożarną! Otwórz okno i piekarnik.
Po tych przeżyciach nie pozostaje nic innego jak pójść do sklepu i
kupić coś z większą zawartością alkoholu |
|
|
DRAGOPL |
Wysłany: Wto 11:15, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
niezłe |
|
|
aduum |
Wysłany: Pon 22:02, 05 Sty 2009 Temat postu: |
|
Dlaczego kobiety żyją tak długo?
bo nie mają żon  |
|
|
Pela |
Wysłany: Pon 15:19, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
Jasio przychodzi spozniony na lekcje i siada
Po chwili zglasza sie do opowiedzi wreczy wyrywa zeby pochwalic sie nowa nowina, na co pani:
-nie jasiu nie bede cie pytala bo ty zawsze gadasz jakiej glupoty i przekliasz
jasio sie uspokoil lecz pozniej sytuacja powtarza sie kilka razy az wkoncu pani mowi:
-dobrze jasiu cos masz nam do powiedzenia
-Pani prof a wie pani ze tam przy szkole , tam za rogiem burdel buduja?
dziewczynki oburzone stwierdzily ze nie beda wysluchiwac tych glupot ktore jasio wygaduje , wstaly i zaczely wychodzic z sali na co jasiu:
-gdzie kurwy dopiero fundamenty stawiaja:)
jak sie podoba;p |
|
|
DRAGOPL |
Wysłany: Pon 22:25, 22 Gru 2008 Temat postu: |
|
NO kilka osób czyta i naprawdę zrywa boki hehehe Pozdro Komandos |
|
|
Pela |
Wysłany: Nie 21:14, 21 Gru 2008 Temat postu: |
|
komandos no wszytski kawaly juz przeczytalem;d dawaj nastepne;d |
|
|
timmy |
Wysłany: Śro 20:50, 23 Kwi 2008 Temat postu: |
|
Rozmowa dwóch Polaków przed sklepem monopolowym:
- Wezmę dwie.
- Weź jedną, tyle nie wypijemy...
- Wezmę dwie, damy radę.
- Nie damy, zobaczysz.
- Damy radę. Biorę dwie...
Wchodzi do sklepu:
- Poproszę skrzynkę wódki i dwie lemoniady.
Jak nazywa się córka pana kupagi
-Kupagówna
Rozmowa telefoniczna:
- Kochanie, co wolisz - banany czy truskawki?
- Na bazarze jesteś, skarbie?
- Nie, w aptece. |
|
|
aduum |
Wysłany: Nie 0:10, 10 Lut 2008 Temat postu: |
|
może nie od lat 18 ale ......
-Mamo kup mi małpkę.
-A czym będziesz ją karmił Jasiu?
-Kup mi taką z zoo, bo takich nie wolno karmić.
Przychodzi baba do apteki i mówi do aptekarza, że chce kupić arszenik.
- Po co pani arszenik? - pyta aptekarz.
- Chcę otruć mojego męża, który mnie zdradza.
- Droga pani, nie mogę pani sprzedać arszeniku, aby pani zabiła męża, nawet w przypadku gdy sypia z inną kobietą.
Na to kobieta wyciąga zdjęcie na którym jej mąż kocha się z żoną aptekarza.
- Oooo! - mówi aptekarz - Nie wiedziałem, że ma pani receptę!
Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, mam wodę w kolanie!
A lekarz:
- A ja cukier w kostkach.  |
|
|
Gość |
|
|
Santiago_BD |
Wysłany: Czw 19:13, 06 Gru 2007 Temat postu: |
|
Jadą pociągiem niedżwiedż i zając:
Zajac sobie spiewa:w morde jeza,w morde jeza,w morde jeza
Niedzwiedż na to: jak zaraz nie przestaniesz wyrzuce twój bagaz
a zajc dalej:w morde jeza,w morde jeza,w morde jeza
Niedzwiedz wyrzucicl bagaz, a zajaczek sobie spiewa:i chój, i chój ten bakaz to nie mój
 |
|
|
timmy |
Wysłany: Śro 19:56, 05 Gru 2007 Temat postu: |
|
Poszedł ksiądz na targ kupić coś do jedzenia, bo miał mieć w parafii wizytację biskupa i biskup miał zostać na kolację.
Podszedł do gościa z rybami i mówi:
- Oj, jaka piękna, duża ryba!
Sprzedawca na to:
- Pięknego skurwiela złapałem, co?
Ksiądz się obruszył:
- Panie, ja wszystko rozumiem - piękna duża ryba, ale żeby zaraz przy księdzu takie epitety wstyd!
Sprzedawca wyjaśnia:
- Ale proszę księdza - skurwiel to jest nazwa tej ryby, tak samo jak płotka, okoń czy pstrąg.
- Aaa no to w porządku. Poproszę tego skurwiela. Przygotuję go na kolację z biskupem.
Przychodzi ksiądz na parafię pokazuje rybę siostrze zakonnej.
Zakonnica:
- O jaka piękna duża ryba.
A ksiądz na to:
- Ładnego skurwiela kupiłem, co?
Zakonnica:
- Ale co ksiądz - takie słownictwo?
A ksiądz wyjaśnia, że to ta ryba się nazywa skurwiel - tak jak inne, płoć czy szczupak.
- Aaaa. to rozumiem.
Ksiądz polecił zakonnicy żeby ta przygotowała skurwiela na kolację z biskupem.
Stoi zakonnica w kuchni, skrobie rybę a tu wchodzi kucharka.
- O jaka piękna duża ryba - mówi kucharka.
Siostra na to:
- Piękny skurwiel, prawda?
- Ależ co siostra? Nie poznaję! - obrusza się kucharka.
A siostra, że ta ryba się nazywa skurwiel - tak jak inne się nazywają, karp czy lin.
Siostra kazała przygotować skurwiela na kolację z biskupem. Wieczorem przyjeżdża biskup, siada przy stole z księdzem i zakonnicą. Kucharka wnosi główne danie - rybę.
Ksiądz biskup:
- Jaka piękna, duża ryba!
Na to proboszcz:
To ja tego skurwiela znalazłem i kupiłem.
Odzywa się zakonnica:
- A ja tego skurwiela skrobałam.
Na to włącza się kucharka:
- A ja tego skurwiela usmażyłam i przyrządziłam.
Ksiądz biskup uśmiechnął się, wyjął z torby litr wódki i mówi:
- w morde jeza, widzę, że tu sami swoi! |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 23:13, 30 Paź 2007 Temat postu: |
|
hihi Farma !!   |
|